środa, 16 czerwca 2010

Dzień piąty: Deszczowe Frèjus


Dziś to, co kiedyś zdarzyć się musiało i tutaj na Lazurowym Wybrzeżu - ulewny deszcz przez cały dzień. Najlepszy czas na odrabianie zaległości związanych z blogiem. Już poranna wyprawa po bagietkę zapowiadała, że deszcz raczej tak szybko nie minie. I rzeczywiście ulewa naprawdę się "rozkręciła" w połowie dnia. Dzieci od rana przebąkiwały o krytym basenie "w domku", którego uroki można odkryć dopiero w taki dzień jak dziś, ale umówiliśmy się, że najpierw wycieczka. Zaczęliśmy od wyprawy w pobliże pozostałości tamy w Malpasset, która runęła w 1959r. 55-metrowa fala zalała w ciągu 20 minut całe miasteczko, zabijając 400 osób.

Potem odwiedziliśmy Frèjus, pospacerowaliśmy po starówce, zwiedziliśmy starą katedrę (Groupe Episcopal), pooglądaliśmy wystawy zamkniętych sklepików, gdyż akurat rozpoczęła się południowa przerwa (zwykle od 12.00 do 15.00). Największe wrażenie zrobiły na nas cukiernie z bajecznymi ciastkami w różnych kształtach. Ciekawe czy smakują tak jak wyglądają. Na razie nie próbowaliśmy, bo na obiad planowaliśmy wrócić na nasz kemping i w ten sposób nieco zaoszczędzić. W międzyczasie rozpadało się na dobre, więc bez żalu wróciliśmy do domu. Po obiedzie i kultowym filmie z żandarmem w roli głównej przyszła wreszcie pora na basenowe igraszki.


View F2010 Dzień 5 : Deszczowe Frejus in a larger map

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz